Popełniłam w życiu kilka projektów, a i kilka realizacji stałych urządzeń gaśniczych gazowych. Były to głównie urządzenie na chlorowcopochodne węglowodorów (tzw. zamienniki halonów), symbolicznie jakieś urządzenie na gaz obojętny (inertyzujący). Nigdy nie zaprojektowałam żadnego urządzenia na dwutlenek węgla – zawsze się tego bałam, i i okazja się nie nadarzyła ku temu. Nawiasem – jeśli chcecie poczytać o różnicach pomiędzy wymienionymi systemami wykorzystującymi różne gazy – zapraszam tutaj: Gazy obojętne vs chlorowcopochodne vs CO2. Trzy wymienione grupy gazów różnią się między sobą całą masą właściwości, ale kilka zasadniczych mają wspólnych. Jest to między innymi fakt, iż tłumią pożary 🙂 oraz to, że skutkiem ich zadziałania jest przyrost ciśnienia w gaszonym pomieszczeniu. Nie może być inaczej – gaz, który pod ciśnieniem magazynowany jest w butli, po wykryciu pożaru jest uwalniany do kubatury chronionej.
Na prośbę Jacka, publikuję tabelę porównującą gazy gaśnicze stosowane w SUG, z dodanym wierszem dotyczącym dwutlenku węgla.
Specjaliści ds. ochrony przeciwpożarowej pewnie niejedno już w życiu widzieli przy okazji audytów obiektów, za których bezpieczeństwo pożarowe są odpowiedzialni. Poniżej przykład, nadesłany przez Czytelnika.
Z tymi zaostrzeniami dotyczącymi gazów cieplarnianych i substancji zubożających warstwę ozonową to jest jednak dość skomplikowana sprawa. Jest kilka europejskich aktów prawnych, przyjętych w Polsce, które te sprawy regulują, i, nie wiem, jak Wam Drodzy Czytelnicy, ale mi nadal trudno się w nich połapać.
Dziś życie przyniosło mi okazję do zrozumienia pewnego wycinka europejskiego prawa dotyczącego fluorowanych gazów cieplarnianych, w grupie których znajduje się HFC 227ea, czyli znany pod nazwą handlową FM-200. (Zakładając bloga, przyjęłam założenie, że będę unikać nazw handlowych, jednak ze względów praktycznych, w tym wpisie zrobiłam wyjątek. Dlaczego? Bo jestem zdania, że większość operatorów SUG gazowych z tym środkiem gaśniczym, zna go właśnie jako FM-200, a nie HFC 227ea. A ten wpis jest w dużej mierze dla nich.)
Od razu uprzedzam: nie znajdziecie tu odpowiedzi na pytanie, które są lepsze.
Poniżej wklejam porównanie kilku głównych cech tych dwóch grup gazów. Opracowałam je jakieś 5 lat temu, ale raczej nic się nie zmieniło. No, może poza rosnącą popularnością systemów na gazy obojętne, charakteryzujących się stałym wypływem -> czyli słabnie argument o większych powierzchniach odciążenia dla tych systemów.
Wnioski i opinie można zamieszczać w komentarzach.
Krótka ściągawka z kabli.
W tytułowym pytaniu mogły znaleźć się również urządzenia takie jak centrala sygnalizacji pożarowej czy centrala oddymiania, i inne, posiadające własne źródło zasilania awaryjnego.
Pozostając jeszcze w temacie stałych urządzeń gaśniczych gazowych, podnoszę tym razem zagadnienie czasu retencji gazów gaśniczych. Zagadnienie nie byle jakie, bo nawet pytano o nie w jednym z egzaminów na rzeczoznawcę ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych.
Stałe urządzenia gaśnicze gazowe są urządzeniami wykorzystującymi czyste środki gaśnicze – takie, które nie przewodzą prądu elektrycznego i nie pozostawiają żadnych resztek po odparowaniu.
O ile środek gaśniczy zmagazynowany w butli rzeczywiście nie pozostawia żadnych śladów, o tyle brudny rurociąg rozprowadzający – już tak. Skutki wyglądają wtedy następująco:
Zdrowie mi ostatnio nie dopisuje, stąd mała przerwa w aktywności na blogu. Dziś jednak zebrałam się na tyle, aby Wam przedstawić wakacyjną ciekawostkę.
Najnowsze komentarze