Jestem pod ogromnym wrażeniem tego rozwiązania, i muszę Wam o nim opowiedzieć.
Zdjęcie, które zamieścił stały Czytelnik w jednym ze swoich komentarzy. Postanowiłam umieścić również w formie wpisu, aby łatwiej było je odnaleźć.
Sytuacja z pewnego hotelu w Krakowie, nadesłana przez Czytelnika, w nawiązaniu do moich wrażeń z ostatniej wizyty w szpitalu.
Byłam niedawno w jednym z publicznych warszawskich szpitali. Jak później wyczytałam, rok budowy tego gmachu to 1901. W oczekiwaniu na lekarza pozwiedzałam kilka starych korytarzy.
Zupełnie przypadkiem trafiłam na tę fotografię. Gdzieś, przewijając masę głupkowatych, zwykle bezwartościowych treści, statusów, aktualizacji. Zdjęcie, na którym zobaczyłam wymierny sens działania na rzecz ochrony przeciwpożarowej. Pokazujące, po co to wszystko.
Najnowsze komentarze