Czyli zamknij, zanim się zdrzemniesz. Mowa o drzwiach do sypialni.
Nie dalej niż trzy dni temu, udostępniłam na stronie bloga na facebooku artykuł, w którym opisano nocny pożar mieszkania, którego przyczyną była ładowarka do e-papierosa. Nie chodziło tam jednak o przyczynę pożaru, ale o przyczynę uratowania się właściciela tegoż mieszkania, którym był ok. 70-letni mężczyzna, raczej niezdolny do samodzielnego poruszania się. Co ocaliło go tej nocy? Zamknięte drzwi sypialni. Żadne tam pożarowe, żadne EI, żadne S. Zwykłe drzwi z marketu.
Grzegorz podrzucił mi stronę UL Firefighter Safety Research Institute, na której można się zapoznać z efektami projektu „Close before you doze”. Zachęcam do odwiedzenia: https://ulfirefightersafety.org/posts/close-before-you-doze-fullscale-test-part-ii.html oraz tu https://fireservice.closeyourdoor.org/
Autorzy projektu nagrali w technologi 360° pożar w mieszkaniu, którego rzut poniżej:
Pożar rozpoczyna się w salonie (living room). Jego rozwój można oglądać w pięciu miejscach, oznaczonych znaczkiem 360°, tj. w każdej z sypialni, w salonie, oraz z zewnątrz. Jak widać, mamy dwie sypialnie z zamkniętymi drzwiami i jedną z drzwiami otwartymi. Projekt ma na celu pokazanie różnicy w oddziaływaniu pożaru w mieszkaniu, uwzględniając fakt zamknięcia lub niezamknięcia drzwi. Trzeba zaznaczyć, że doświadczenie trwało ok 10 minut. Skutki, ukazane w formie wizualnej są następujące:
Wyniki w formie pomiarów są następujące:
Co daje zamknięcie drzwi w przypadku pożaru?
Redukcję ilości dymu (CO, HCN, CO2) w zamkniętym pomieszczeniu.
Obniżenie temperatury w zamkniętym pomieszczeniu.
Mniejsze obrażenia od ognia w zamkniętym pomieszczeniu.
Więcej tlenu w zamkniętym pomieszczeniu.
Zwiększoną przeżywalność w zamkniętym pomieszczeniu.
Dłuższy czas na ucieczkę w zamkniętym pomieszczeniu.
Mniejszą ilość tlenu w strefie pożaru.
Źródła: https://fireservice.closeyourdoor.org/ https://ulfirefightersafety.org/