Prewencja inaczej, Przepisy

Instrukcja postępowania na wypadek pożaru

„Właściciele, zarządcy lub użytkownicy budynków oraz placów składowych i wiat, z wyjątkiem budynków mieszkalnych jednorodzinnych (…) umieszczają w widocznych miejscach instrukcje postępowania na wypadek pożaru wraz z wykazem telefonów alarmowych.” Taki zapis znajduje się w rozdziale drugim „Czynności zabronione i obowiązki w zakresie ochrony przeciwpożarowej” rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.

W Polsce utarła się praktyka wieszania instrukcji przeciwpożarowych ogólnych, uniwersalnych, dość szczegółowo i rzetelnie opisujących sposób postępowania na wypadek pożaru w obiekcie, których… nikt nie czyta. Społeczeństwo staje się bardziej obrazkowe, treści pisane muszą być krótkie jak smsy i tweety, okraszone zdjęciem lub obrazkiem dla zwrócenia uwagi. To dlatego staram się do każdego wpisu na blogu, Facebooku czy LinkedIn dodać pasujące do treści zdjęcie. Przekonałam się już, że treść bez obrazu nie trafia do odbiorców. Czas już najwyższy, aby właściciele i zarządcy obiektów również to dostrzegli.

Wpisałam w Google Grafika hasło „instrukcja ppoż”. Niemalże same arkusze A4 w czerwonej ramce, wypełnione po brzegi drobnym tekstem. Następnie, wpisałam też „fire action” (angielski odpowiednik), i tam to już było kolorowo i z obrazkami. Sprawdźcie sami.

Przygotowałam dla Was zestawienie różnych wzorów instrukcji postępowania na wypadek pożaru, jakie znalazłam w internecie. I proponuję ankietę.

[poll id=”2″]

 

8 komentarzy

Część kontrolujących zwraca uwagę tylko na podstawę prawną umieszczaną na dole instrukcji, kwestionują jakąkolwiek zmianę schematu. Natomiast problem czytelności instrukcji pozostaje niezauważony zarówno przez prewencję jak i użytkowników danego obiektu

Szczerze powiedziawszy, nie wydaje mi się nawet konieczne umieszczanie podstawy prawnej na takiej tabliczce. Jest określone, co ma taka instrukcja zawierać – jeśli zawiera, to chyba jest ok?

2 również spełniałaby moje jakieś wyobrażenie o prostej czytelnej instrukcji postępowania. Schemat nie musi być standardowy w mojej ocenie musi być czytelny dla każdego. W dzisiejszych czasach może być dwu/trzyjęzyczny ale piktogramy są wystarczające i uniwersalne (obraz mówi tysiącem słów). Czy jest konieczna podstawa prawna? Na tego typach instrukcjach przestałem na to patrzeć już kilka lat temu. Skrócona instrukcja jest wyciągiem, czy „spisem treści” instrukcji bezpieczeństwa pożarowego – tam są podstawy prawne ( i prawdę powiedziawszy od kilku lat na to nie zwracam uwagi) ważne tylko aby dokument był aktualny.

Bardzo ciekawy wpis Izy. Artykuł pokazuje jak wiele instrukcji jest na rynku. Czy to dobrze?

Zgadzam się z przedmówcą, również jestem zwolenniczką piktogramów. Wg mnie dobrym pomysłem jest wykorzystanie znaków ewakuacyjnych i ppoż. zaczerpniętych z nowej normy – wtedy instrukcja postępowania jest spójna z oznakowaniem wyjść, ROPów, gaśnic.

Niestety, prewencja czasami ma dziwne zachowania. Patrzą na podstawę prawną co moim zdaniem nie ma większego znaczenia w przeciwieństwie co do czytelności dla użytkownika i sensownego umieszczenia danej instrukcji. Link do wpisu przesłałem już do jednego z producentów znaków.
Być może coś się zmieni 😉 , zamiast suchego tekstu pisanego małymi literami , których nikt nie czyta, pojawią się instrukcje w formie piktogramów.

Słusznie. pisanie długich nieczytelnych wypracowań ma się nijak do celu jaki ma spełnić taka instrukcja. Nikt tego nie czyta, tylko udekorowane są wszystkie pomieszczenia i korytarze, w tym „pionowe”. Jak najbardziej jestem za piktogramami (fajnie, ze z normy-utrwalają ich znaczenie) i krótkie informacje w formie nakazowej. Nigdzie nie napisano, że musi być zamieszczona podstawa prawna. Są organizacje, w których wymaga się podpisu aktualnego szefa organizacji tj. przy ruchu kadrowym zmiana wszystkich instrukcji!!

NIEPRAWDA!
CYTATA(!): „W Polsce utarła się praktyka wieszania instrukcji przeciwpożarowych ogólnych, uniwersalnych, dość szczegółowo i rzetelnie opisujących sposób postępowania na wypadek pożaru w obiekcie, których… nikt nie czyta.”
Po pierwsze, co to jest „wieszanie instrukcji”?
Po drugie, „ogólnych, uniwersalnych”, nieco(?!) idzie się kłócić ze „szczegółowo i rzetelnie” – albo, albo, bądź co bądź – nie!?
Po trzecie, na tym polega „wieszanie” tekstu (często z piktogramem) w miejscach publicznych (jakby to nie brzmiało), aby po wielokrotnym niby „nieczytaniu” coś we łbach zosta(wa)ło (za kolokwializm nie przepraszam).
I to by było na tyle. No, może dodam jeszcze, że w podobnej formie tekst w narzeczu zulu-gula(!), będzie zrozumiały(-ny) przez czytelnika znad Wisły. – Tak mniemam…