Prewencja inaczej, Przepisy

Czy miejsce zbiórki do ewakuacji to miejsce bezpieczne?

W budynku zostaje ogłoszony alarm, zgodnie z procedurami przebywający w nim ludzie przystępują do ewakuacji. Po kilku minutach ewakuacja zostaje zakończona, a wszyscy, którzy opuścili budynek czują się bezpieczni – w końcu są poza zasięgiem płomieni czy dymu. Celowo napisałam „czują się bezpieczni”, gdyż, jak zwraca uwagę mz-insp, niekoniecznie są.

Zapraszam do przeczytania materiału nadesłanego przez Czytelnika.

Zagrożenie terroryzmem stało się faktem – eksperci odpowiedzialni za bezpieczeństwo kraju analizują różne scenariusze ataków terrorystycznych, między innymi brany jest po uwagę następujący przebieg zdarzeń „wywołać osoby z budynku, zgromadzić w jednym miejscu i (…)”.

Może to dotyczyć obiektów czy też instytucji mających znaczenie strategiczne dla kraju, jak i również instytucji, w których zrealizowanie powyższego planu będzie miało ogromny wpływ psychologiczny na społeczeństwo.  Do większości budynków nie wejdziemy niezauważeni, czy to do urzędu czy do szkoły, wejścia są z reguły strzeżone i raczej osobnik w płaszczu obładowany ładunkami lub z wielkim plecakiem się tam nie dostanie.

Jak się okazuje nie trzeba wchodzić z ładunkami do budynku, aby przeprowadzić atak terrorystyczny – wystarczy wywołać alarm pożarowy, a użytkownicy obiektu wyjdą na zewnątrz i zgromadzą się w oznakowanym miejscu zbiórki (uwaga: zakładam, że bezpieczeństwo pożarowe w danej instytucji jest na wysokim poziomie i zdyscyplinowani użytkownicy obiektu opuszczą go od razu po usłyszeniu alarmu).

Niestety, wskazywanie przed budynkami miejsca zbiórki do ewakuacji, za pomocą dużych tablic informacyjnych, wystawia nas na ogromne zagrożenie. Pokusiłbym się nawet o zmianę nazwy takiego znaku „terrorysto tu zostaw plecak”.

Oznakowanie miejsca zbiórki jest obowiązkiem prawnym, wynika z rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów:

§ 4. 2. Właściciele, zarządcy lub użytkownicy budynków oraz placów składowych i wiat, z wyjątkiem budynków mieszkalnych jednorodzinnych:

4) oznakowują, znakami zgodnymi z Polskimi Normami:

f) (…) miejsca zbiórki do ewakuacji, (…)

Powyższy zapis pojawił się w rozporządzeniu już w 2003 r. i trwa do dzisiaj – minęło 14 lat, świat się zmienił – może już czas najwyższy dostosować prawo do rzeczywistości?  A może wystarczy takie miejsce wyznaczyć w Instrukcji Bezpieczeństwa Pożarowego (IBP) i zapoznać z jego lokalizacją wszystkich stałych użytkowników obiektu. Oczywiście nie każdy obiekt musi mieć IBP, wtedy o tym gdzie mamy się zebrać po wyjściu z budynku powinniśmy dowiedzieć się na szkoleniu przeciwpożarowym. (uwaga: zakładam, że bezpieczeństwo pożarowe w danej instytucji jest na wysokim poziomie i sprawy szkoleń ppoż. nie są spychane na boczny tor np. przy okazji długich szkoleń BHP taka drobnostka jak lokalizacja miejsca zbiórki może nam umknąć).

Zostawmy to jednak właściwemu ministrowi.

A co my możemy zrobić aby ustrzec się czarnego scenariusza terrorystycznego?

No cóż, prawo nakazuje oznakowywanie miejsca zbiórki, tego nie unikniemy – w dobrej sytuacji są zarządcy obiektów, którzy nie mają terenu wokół swojego budynku, toteż na cudzej nieruchomości znaku stawiać nie będą.

A co w przypadku, gdy nie mamy wyjścia i musimy oznakować miejsce zbiórki? A co w przypadku, gdy pomimo tego czy jest znak, czy go nie ma, to i tak wiadomo gdzie zbierają się użytkownicy obiektu np. w szkołach, przedszkolach punktem zbornym jest boisko szkolne, plac zabaw itd.?

Jest wyjście z tej sytuacji.

Należy wyznaczyć osobę, która po usłyszeniu alarmu pożarowego wyjdzie pierwsza na miejsce zbiórki i sprawdzi je pod kątem zagrożenia terrorystycznego, zwracając uwagę na to czy:

– znajdują się tam podejrzane przedmioty, rzeczy, urządzenia, paczki – czy z nich nie są emitowane sygnały (np. dźwięki mechanizmów zegarowych, świecące elementy elektroniczne);

– znajdują się tam ślady przemieszczania elementów stałych, zmiany w wyglądzie zewnętrznym terenu, ułożenia roślinności.

Nie podaję szczegółowych procedur – to powinna opracować każda instytucja indywidualnie.

Reasumując

Miejsce zbiórki do ewakuacji to miejsce z założenia bezpieczne, niestety okazuje się, że w obecnych czasach może być narażone na ataki terrorystów. Natomiast możemy mieć wpływ na to, aby miejsce to było nadal bezpieczne – wprowadźmy w życie odpowiednie procedury i bądźmy czujni.


6 komentarzy

Bardzo dobry tekst.
Swoją drogą czy miejsce zbiórki do ewakuacji jest tym samym co tzw. punkt zborny ?? Pytam, ponieważ nasze przepisy ppoż. (cegła) nakazują oznakować „miejsce zbiórki DO ewakuacji” a nie „miejsce zbiórki PO ewakuacji” (czasem nazywany punktem zbornym)…
To co w końcu oznakowywać? Co to takiego jest „miejsce zbiórki DO ewakuacji”? Czy jest to jakieś wyznaczone miejsce w budynku na każdej kondygnacji, w którym mają się zebrać wszystkie osoby z danego obszaru (np. kondygnacji, skrzydła itp.) i dopiero po zbiórce ewakuować się na zewnątrz? Staram się zrozumieć ideę tego zapisu w „cegle”…

Jeszcze kilka słów na temat oznakowywania miejsc zbiórki na zewnątrz. Co w przypadku, gdy mamy ulicę z zabudową pierzejową po obu stronach ulicy. Ciąg kamienic – w większości hostele, biura, lokale usługowe – i w większości IBP wyznaczone miejsce zbiórki na chodniku (czasem po przeciwległej stronie ulicy). Czy wówczas na elewacji sąsiedniego budynku mam zamontować znak „miejsce zbiórki” ?? I niech z każdej kamienicy tak zrobią, to będziemy mieli więcej tabliczek „miejsce zbiórki” niż tabliczek zasów i zaworów sieci wodociągowej… 🙂
Zapraszam do dyskusji czytelników i autorkę bloga 🙂

Przed publikacją tekstu sama jeszcze zajrzałam do rozporządzenia, aby się upewnić, że jest to nazwane „miejsce zbiórki do ewakuacji”, bo, chodzi raczej o miejsce, gdzie zbiorą się ludzie po ewakuacji, żeby się np. policzyć bądź sprawdzić, czy jest kolega z biurka obok.
Co do oznakowania – właściwie, to na stan obecny powinno tak być, ale jakoś nie widać tych alejek upstrzonych znakami 😉

Określenie „miejsce zbiórki do ewakuacji” użyte w rozporządzeniu MSWiA aktualnie brzmi tak samo jak nazwa znaku E007 w normie PN-EN ISO 7010:2012 – nazwa anglojęzyczna brzmi „evacuation assembly point” i dalej w opisie znaku mamy wyjaśnienie „To indicate the location of a safe assembly point following evacuation”,
Natomiast polskie brzmienie nazwy wskazuje na to, że miejsce w którym umieścimy ten znak jest miejscem zbiórki do ewakuacji – tak jest na statkach, zbiórka następuje w miejscu oznakowanym z którego nastąpi podjęcie osób czy to na pokład śmigłowca czy innej łodzi.
Ja osobiście nie spotkałem się w budynkach z takim podziałem ewakuacji, z reguły opuszczamy budynek od razu po alarmie. Po za tym w obiekcie trudno wyznaczyć i oznakować takie miejsce, ponieważ nie wiemy gdzie wystąpi zagrożenie – może w tym właśnie miejscu zbiórki. Moim zdaniem w rozporządzeniu chodzi o miejsca na zewnątrz obiektu.